Standardowe myślenie o modzie męskiej skupia się na dwóch jej biegunach: stroju eleganckim i typowo casualowym. Ten pierwszy to oczywiście przede wszystkim garnitur (lub, w wersji bardzo szykownej, smoking), drugi – jeansy i T-shirt, bluza czy sweter. Wielu panów zapomina jednak, że istnieje coś pośrodku – noszący znamiona sportowej elegancji, lecz mający charakter nieformalny tak zwany strój koordynowany, czyli własne zestawienie spodni z marynarką.
Strój koordynowany – czyli jak dobierać marynarkę do spodni?
Mimo pozornej nonszalancji i półoficjalnego stylu takiego zestawienia, rządzi się ono pewnymi prawami, dzięki czemu łatwo rozeznać się w niuansach dzielących kombinację koordynowaną od stroju weekendowego. Przede wszystkim należy zachować spójność elementów, opierając się na zbliżonej fakturze materiału oraz jednakowej tonacji – co nie oznacza bynajmniej kolorystycznego monolitu. Przeciwnie – kontrast kolorów jest wręcz cechą charakterystyczną dla tego typu zestawień, w których marynarka powinna być o kilka tonów ciemniejsza niż spodnie. Ideałem i wręcz symbolem tego stylu są spodnie typu chino, dostępne w całej palecie barw: jasnobeżowych lub intensywnie kolorowych latem, zgaszonych zimą. Bawełniane i płócienne chinosy (zimą wybieramy oczywiście grubsze tkaniny o ścisłym splocie) są nieodłącznym towarzyszem jedno- lub dwurzędowych marynarek z nakładanymi kieszeniami, które nadają im sportowy charakter. Klasycznym modelem marynarki idealnej do zestawienia ze spodniami – najbezpieczniej szarymi lub beżowymi – jest granatowa marynarka klubowa z metalowymi guzikami. Mile widziane są wzory: marynarka w kratę czy pepitkę doskonale wpisuje się w swobodny styl w klimacie „preppy”.
Jakie modele butów do stroju nieformalnego?
Jednym z błędów, który popełnia wielu panów kompletujących zestaw koordynowany, jest dobór butów o zbyt oficjalnym charakterze. Popularne i poniekąd prawdziwe przekonanie, że czarne skórzane buty są uniwersalne i pasują „do wszystkiego” w tym przypadku się nie sprawdza: taki bądź co bądź elegancki akcent nadaje nieformalnemu zestawieniu marynarki ze spodniami nadmiernej elegancji i niepotrzebnej „urzędowości”. Zdecydowanie lepiej sprawdzą się w tym przypadku klasyczne mokasyny (latem – idealne do bawełnianych chinosów, noszone koniecznie na bosą stopę) oraz brązowe i wiśniowe oksfordy czy sztyblety w chłodniejszych porach roku.
Jeansy i marynarka: tak czy nie?
Zestawianie marynarki z jeansami to jeden z najczęstszych męskich dylematów z zakresu zasad dobrego stylu. Temat nadal budzi emocje wśród panów zainteresowanych modą: orędownicy tradycyjnej definicji stylu argumentują, że taki zestaw to groteskowe pomieszanie całkowicie różnych estetyk (elementów eleganckich i skrajnie casualowych, wręcz o rodowodzie robotniczym), nowocześni zwolennicy liberalizacji mody tworzą tymczasem nowe standardy, dzięki którym jeansy z marynarką stają się coraz bardziej popularnym „złotym środkiem” między strojem formalnym i nieformalnym.
Czy taki zestaw może wyglądać dobrze? Owszem, jeśli zadbamy o detale.
Najwięcej stylizacyjnych błędów dotyczy doboru fasonu i koloru spodni jeansowych: do sportowej marynarki pasować będą tylko jeansy o ciemnej barwie, najlepiej granatowe, o wąskich nogawkach (prostych lub zwężanych ku dołowi) i w idealnym rozmiarze (wszelkie zwisające fałdy, a także „urozmaicenia” takie jak obniżony krok, zawijające się w „harmonijkę” nogawki czy wypchane kolana będą wyglądały w towarzystwie marynarki kuriozalnie). Ciemne, dopasowane, wąskie zestawiamy na przykład z tweedowymi marynarkami w jodełkę – uzyskamy wtedy niezobowiązujący efekt w nieco „akademickim” stylu, świetny na weekend, a nawet na co dzień, gdy w naszej pracy dress code nie jest wymagany.